maseczki

Cześć!
Więc obiecałam Wam, że w weekend zrobię kwietniowy haul, ale niestety nie wszystko jeszcze doszło, dlatego zrobię, albo w tygodniu, albo w następny weekend. Ale do rzeczy. Na blogu www.maja-nie.blogspot.com moja koleżanka zrobiła post o takim samym tytule, tylko, że o domowych maseczkach. Nie myślcie, że to plagiat, bo ja chcę Wam opowiedzieć moje wrażenia po użyciu gotowych maseczek.  Kilka z nich będzie również w haul`u, ale stwierdziłam, że trudno ;) Ja osobiście kocham robić sobie przeróżne maseczki, jest to dla mnie jeden z najlepszych rodzajów odprężenia. Ja nakładam maseczkę, włączam muzykę, kładę się na łóżku i wywalam ze łba wszystkie złe myśli :) No to był taki wstęp, więc zacznijmy:

Maseczka Dermika Let`s Dance Disco (wygładzająca)

Więc, od razu po otwarciu poczułam drażniący, moim zdaniem zapach. Już wtedy pomyślałam, że maseczka będzie do dupy. Nałożyłam śmierdzącą maź na twarz i odczekałam tyle ile powiedział producent. Po zmyciu moja twarz była czerwona, więc pomyślałam, że to reakcja alergiczna, ale jak się później okazało mam tak po każdej maseczce. Gdy osuszyłam i zaczęłam dotykać twarz, byłam w niebie. Maseczka tak wygładziła moją twarz, że no naprawdę była idealna :) Moja ocena od 1 do 10, 9 (odjęłam 1 punkt za zapach). 

Polecam!!!

Maseczka Dermika Let`s Dance Street Dance (antybakteryjna)

Więc maseczka ma przyjemna, świeży zapach. Nałożyłam na całą noc, bo tak też można. Rano nie zauważyłam kompletnie żądnego efektu, poza tym, że twarz była delikatnie oczyszczona. Moja ocena od 1 do 10, 3 (2 za zapach, 1 za delikatne oczyszczenie)

Nie polecam!!!

Maseczka Avon Planet Spa (oczyszczająca)

Maseczka ma ładny liliowy kolor, prawie nie wyczuwalny zapach, nakłada się prosto i precyzyjnie. Maseczka faktycznie oczyszcza i działa tak jak obiecuje producent :) Moja ocena od 1 do 10, 10 :)

Gorąco polecam!!!

Maseczka Under 20 Hot or Cold (oczyszczająco - matująca)

Ja używałam wersji Hot, ponieważ stwierdziłam, że lepiej zadziała. Wsadziłam saszetkę do wrzącej wody, odczekałam kilka minut i zaczęłam nakładać śmieszną, niebieską i gorącą maź na twarz. Gdy skończyłam skóra bardzo mnie piekła, ale stwierdziłam, że to dlatego, iż jest gorąca i dogłębnie działa. Nie pomyliłam się, po zmyciu skóra była genialnie zmatowana i oczyszczona, żadnej mało ciekawej krostki, tylko czysta skóra. Moja ocena od 1 do 10, zdecydowanie 10.

Zdecydowanie polecam!!!

Scrub + Maseczka Oriflame Pure Skin Duet (oczyszczający)

Tą maseczkę robiłam wczoraj, więc o niej mogę powiedzieć najwięcej. Od razu mówię, że i maseczka i scrub maja piękny zapach, przypominający malinki :) Na początku starłam scrub`em martwy naskórek. Nałożyłam maseczkę, która tak jak w przypadku Under 20 piekła. Więc znów pomyślałam, że świetnie działa, trzymałam ją dłużej niż było trzeba, gdy ją zmyłam twarz wyglądała na oczyszczoną, ale była such. Skoro taka było to postanowiłam nałożyć mój matująco - nawilżający kremik z Under 20, który również będzie w haul`u. I położyłam się spać. Dzisiaj obudziłam się z twarzą jak pupcia niemowlaczka, po prostu super! Niestety oglądałam już nowy katalog i nie ma ani tych saszetek, ani pełnych wymiarów, ale jak tylko się pojawią to kupię, nie ważne za jaką cenę. Moja ocena od 1 do 10, 10!

Polecam!!!

No więc kończę, wrócę po weekendzie, a na razie mam nadzieję, że pomogłam, w komentarzach piszcie czy używałyście którejś z tych maseczek i co o niech uważacie, i polecajcie mi inne nie koniecznie z tych firm. 

Pa pa!!!